Rekordowe święta dla polskiego e-commerce i test dojrzałości sektora – 20% więcej przesyłek
Dane Globkurier, partnera MŚP w inteligentnej logistyce i ekspansji e-commerce, współpracującego z ponad 50 firmami kurierskimi i obsługującego wysyłki do 192 krajów pokazują, że liczba przesyłek w czwartym kwartale rośnie średnio nawet o jedną czwartą w porównaniu do kwartału wakacyjnego. A w ocenie ekspertów Globkurier tegoroczny sezon świąteczny może być rekordowy pod względem liczby przesyłek.

– Nie jest zaskoczeniem, że Polacy coraz częściej wybierają zakupy w sieci. Jak jednak szacujemy tegoroczny wolumen przesyłek będzie rekordowy, a wzrost ich liczby może sięgnąć nawet 20 proc., w porównaniu do ubiegłego roku. To oczywiście przyniesie konsekwencje w postaci zwiększonej liczby przesyłek zwrotnych. Dlatego z perspektywy sektora coraz większe znaczenie mają narzędzia technologiczne, które pozwalają przewidywać wzrosty, analizować dane i elastycznie zarządzać wysyłkami w czasie rzeczywistym, a także wsparcie w tym zakresie – mówi Mateusz Pycia, prezes i założyciel Globkurier.
Jak podkreśla Mateusz Pycia, czwarty kwartał jest swoistym testem dla branży, gdyż klarownie pokazuje, którzy przedsiębiorcy potrafią planować procesy logistyczne z wyprzedzeniem, a którzy na bieżąco reagują na przeciążenia.
– Dla firm, które z wyprzedzeniem myślą o wyzwaniu, jakim będzie obsługa wzmożonego ruchu w czwartym kwartale, utrzymanie terminowości dostaw również w grudniu pozostaje mniejszym wyzwaniem. Największą przewagę zyskują te z nich, które testują różne scenariusze, analizują dane o wydolności przewoźników i potrafią elastycznie przenosić wolumeny między nimi. W tym szczególnym okresie kluczem do sukcesu nie jest prędkość, tylko odporność łańcucha dostaw – mówi prezes Globkurier.
Jak podkreśla Luiza Kudzia-Żelazko, CS & Sales Manager w firmie Globkurier, świadomość przedsiębiorców co do znaczenia tej kwestii rośnie z roku na rok.
– Na podstawie naszych danych możemy stwierdzić, że coraz więcej e-commerce’ów korzysta z kilku operatorów jednocześnie. Wzrost liczby nadawców wykorzystujących więcej niż jednego przewoźnika sięgnął w ubiegłym roku 20 procent. To dowód, że rynek dojrzewa i uczy się zarządzania ryzykiem – zauważa Luiza Kudzia-Żelazko.
Zróżnicowanie form doręczeń staje się dziś standardem. W szczycie sezonu to właśnie kanały alternatywne, takie jak automaty paczkowe i punkty odbioru, przejmują nawet więcej niż połowę całego wolumenu przesyłek, stabilizując łańcuch dostaw i odciążając klasyczne usługi kurierskie.
– Z perspektywy danych widzimy, że sklepy oferujące pełne spektrum dostaw, lepiej utrzymują płynność nawet przy gwałtownym wzroście zamówień. Klienci też coraz częściej wybierają odbiór w automatach, bo cenią przewidywalność i samodzielność – dodaje Luiza Kudzia-Żelazko z Globkurier.
Po świętach logistyka przechodzi w tryb zwrotów, który jest równie wymagający jak szczyt zakupów.
– Zwroty stanowią dziś od 30 do nawet 40 procent całego wolumenu przesyłek po Nowym Roku. To ogromne wyzwanie dla magazynów, a z drugiej strony okazja do budowania lojalności. Firmy, które oferują prosty i przejrzysty proces zwrotu, mają dużo wyższy wskaźnik ponownych zakupów – wyjaśnia Mateusz Pycia.
Globkurier obserwuje również wzrost znaczenia sprzedaży transgranicznej. W czwartym kwartale 2024 r. liczba przesyłek międzynarodowych nadanych przez polskie e-commerce’y wzrosła o około 15 procent rok do roku.
– Polskie e-commerce, choć z pewną powściągliwością, jednak coraz częściej wychodzą poza granice kraju. Widzimy rosnącą liczbę wysyłek na rynki europejskie, a także pierwsze próby ekspansji na rynek amerykański. Dobrze zaplanowana logistyka staje się trampoliną do skalowania sprzedaży, zwłaszcza w szczytowych momentach handlu, gdy liczba zamówień rośnie lawinowo – podsumowuje prezes zarządu Globkurier.




